29.07.2011
NYC a hazard
"Nowy York to miasto, które nigdy nie zasypia i jest dobrze znane z licznych możliwości zakosztowania różnorakich rozrywek od pospolitych klubów na hazardzie w kasynach kończąc. W stanie nie ma ograniczeń, co do ilości kasyn, w każdym mieście jest ich kilka. W Nowym Yorku ze względu na swoje rozmiary znajduje się kilka na dzielnice także, można znaleźć kasyna w Brooklynie, na Bronxie , Queens, Staten Island czy też wreszcie w koronie całego miasta czyli na Manhattanie.
Miasto Nowy York należy do czołówki biznesowej i rozrywkowej świata, jego drapacze chmur ciągle jeszcze wprawiają w zachwyt turystów. Jest tyle rzeczy do zrobienia i zobaczenia w tym wspaniałym mieście. Turyści z całego świata zabijają się o to żeby chociaż raz w życiu zrobić tutaj zakupy, zjeść coś w restauracji czy zagrać w miejscu takim jak najlepsze kasyna w mieście. Trudno w to uwierzyć, ale stan rocznie zarabia około biliona! Dolarów dzięki różnym firmom oraz turystyce. Dochód na mieszkańca w Nowym Yorku jest trzecim co do wielkości w USA, jednak kluczem do zrozumienia tego fenomenu jest liczba ludności zamieszkująca ten stan, przecież 20 milionów to połowa ludności polski!
Każda forma hazardu jest dopuszczalna w stanie Nowy York od wszelakich przejawów kasynowych aż po różnego rodzaju tory wyścigowe od psich po gonitwy końskie. Ponadto to właśnie tutaj funkcjonuje największa i najbardziej dochodowa loteria w całych Stanach Zjednoczonych, gdzie wygrane to zazwyczaj dziesiątki milionów dolarów, a w razie kumulacji nawet setki milionów. Odważni oraz ci, których przede wszystkim stać na to mogą spróbować swojego szczęścia w kasynie na Manhattanie, ale od razu powinni się zaopatrzyć w wypchany portfel bądź platynowa kartę kredytową, gdyż limity przy stołach do gry w tym kasynie są naprawdę wysokie, raczej nie na kieszeń przeciętnego śmiertelnika. Osoby z mniejszymi możliwościami finansowymi nie powinny się martwić, gdyż w Nowym Yorku istnieją obiekty typu kasyno, przeznaczone dla mniej zamożnej klienteli.
Jeśli nie chcesz uprawiać hazardu w miejscowościach otaczających miasto, a nie stać cie na wysokie stawki w największych Nowo Yorskich kasynach, jest jeszcze jedna opcja, a mianowicie kasyna internetowe. W takim kasynie masz do dyspozycji wszystkie gry dostępne w kasynach nowojorskich, oprócz tego zyskujesz coś czego nie ma w Nowym Yorku, a mianowicie spokój i dogodne warunki własnego domu.
W Nowym Yorku dostępne są wszystkie znane gry od maszyn slotowych zaczynając, przez ruletkę, blackjacka, keno, baccarata na kościach kończąc. Jednym słowem stan Nowy York to miejsce, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie, coś co mu odpowiada, zarówno jeśli chodzi o sklepy, restauracje a także jeśli chodzi o hazard i kasyna."
A.
Bank of America Tower
Mimo, iż nie ma tego wieżowca na naszej top liście, jest warty uwagi. Także poniżej krótki opis na jego temat:)
Bank of America Tower - wieżowiec znajdujący się w dzielnicy Midtown na Manhattanie w Nowym Jorku, w Stanach Zjednoczonych. Jego budowa rozpoczęła się w 2004 roku. W grudniu 2007 roku budowla osiągnęła swoją docelową wysokość 366 metrów. Dwa lata później konstrukcja została oddana do użytku.
Jest drugim co do wysokości wieżowcem w Nowym Jorku (po Empire State Building) i czwartym w Stanach Zjednoczonych (po Willis Tower i Trump International Hotel and Tower). Po ukończeniu budowy nowojorskiego Freedom Tower w 2013 spadnie na 3 pozycję w mieście.
Wieżowiec, którego wykonanie kosztowało około 1 miliard dolarów USD, został opracowany przez studio Cook+Fox Architects. Ten przyjazny dla środowiska wieżowiec stworzyło w latach 2004-08 biuro architektoniczne Cook Fox. Jest to najbardziej ,,zielony" drapacz chmur na świecie- posiada własny generator prądu i supernowoczesny system klimatyzacyjny, a do wyczyszczenia 55-piętrowej fasady wystarcza ponoć jedno wiadro wody.
Bank of America Tower jest wykonany głównie z materiałów wtórnych. Sama konstrukcja budynku zbudowana została przy użyciu nowoczesnej technologii sprawiającej, że jest ona przyjazna dla środowiska. Szyby, pełniące również rolę ścian, zawierają stałe ciepło, dzięki temu maksymalizując wykorzystanie naturalnego światła słonecznego. Za pomocą inteligentnego systemu automatycznego można też dopasowywać nasilenie światła w pomieszczeniach biurowca. W wieży znajduje się również specjalny system, który przechwytuje wodę deszczową i przeczyszczając ją ponowne wykorzystuje. Powietrze przed wejściem do budynku jest filtrowane, natomiast gdy zostanie wyczerpane, znowu jest oczyszczane.
Właścicielem biurowca jest amerykańska korporacja bankowa Bank of America.
Amisze
"Są nienowocześni, ale nie prymitywni.
Nie akceptują telefonów, samochodów, elektryczności, wąsów, pasków,
biżuterii i makijażu. Lista jest dłuższa. Edukacja kończy się na ósmej klasie. Nie korzystają z pomocy społecznej. Amisze, bo o nich mowa, żyją w Stanach Zjednoczonych obok stałych klientów restauracji McDonald's,fanów Paris Hilton i tych, którzy naleśniki z syropem klonowym przegryzają skandalami z "The Oprah Winfrey Show".
Amisze należą do odłamu mennonitów – znanej na całym świecie wspólnoty o charakterze ewangelikalnym. Po raz pierwszy osadzili się w Stanach Zjednoczonych ok. 400 lat temu.
Gdy pokojowo nastawieni do świata Amisze żyją w niezmiennym od wielu lat
otoczeniu i w swojej codziennej pracy skupiają się na modlitwie,
robieniu przetworów, wychowywaniu dzieci, uprawie roli,
reszta "przerzuca papiery na biurku, ma obsesję kupowania
i przyczynia się do rozpadu rodziny" - pisał Sasha Issenberg na łamach "Washington Monthly".
Amisze są negatywnie nastawieni do wszelkich nowinek technologicznych.
Uważają, że tego typu urządzenia osłabiają więzy rodzinne.
Odrzucają elektryczność, telefony, telewizję, samochody...
Uważają je za przejaw próżności; coś, co powiększa przepaść w społeczeństwie
i sprowadza prostych ludzi na materialne manowce.
Ale w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia mogą złamać niepisane zasady "ordnung".
- Najczęściej nie mogą posiadać samochodów czy telefonów,
ale mogą je pożyczyć w razie potrzeby. Mniej konserwatywne
wspólnoty dopuszczają nawet pożyczanie samochodów w celu odwiedzenia
daleko mieszkającej rodziny. Bardziej konserwatywne tylko w razie wyższej
potrzeby. Jeśli chodzi o telefony, to nie powinno ich być w domach.
W wielu wspólnotach dopuszczalna była tylko jedna budka telefoniczna,
która miała służyć jedynie w nagłych przypadkach wszystkim rodzinom
mieszkającym na danym terenie. Obecnie w dobie telefonów komórkowych,
dozwolone jest coraz częściej posiadanie telefonu stacjonarnego,
jeśli ktoś bezwzględnie
potrzebuje go do prowadzenia interesów i utrzymania rodziny.
Nie wyrzekają się prądu - po prostu nie korzystają z linii energetycznych.
Przyłączenie się do sieci energetycznej traktują jak połączenie się z resztą świata. Nie uważają samego prądu za zło, ale zbyt łatwy dostęp do niego może, ich zdaniem, prowadzić do wielu pokus i powolnego rozpadu
wspólnoty. W Amiszach można podziwiać nie to, że radzą sobie dobrze bez
nowoczesnych wynalazków, ale to, że mając do nich dostęp, potrafią z nich zrezygnować.
Prąd generują sami - w młynach
Zwyczaje różnią się znacząco między poszczególnymi odłamami Amiszów.
Jedni nie mogą używać nawet latarek, inni mogą podróżować samolotami
czy samochodami, choć nie mogą być ich właścicielami. Podstawową jednak zasadą jest odseparowanie się od świata i amowystarczalność. Są mniej narażeni na przerwy w dostawie prądu, spowodowane burzami, katastrofami.
Amisze mają ogromny szacunek do ludzkiego życia.
Tworzą rodziny wielodzietne. Mężczyzna, choć jest głową rodziny,
wszystkie decyzje podejmuje wspólnie z żoną. On prowadzi gospodarkę,
ona prowadzi dom. Centralnym punktem dnia jest wspólne spotkanie przy stole.
a to chroni ich przed wpływami z zewnątrz.
Amisze przywiązują ogromną wagę do kształcenia wrażliwości swoich pociech.
To dlatego, zamiast nowego telefonu czy PlayStation,
które są zresztą niedopuszczalne, amiskie dzieciaki dostają w prezencie zwierzę. Owcę, krowę, kozę. Opieka nad zwierzęciem uczy ich odpowiedzialności. Dziecko samo karmi swój prezent, obserwuje, jak rośnie,
jest świadkiem chorób, narodzin, czasem śmierci.
Dużym nadużyciem byłoby stwierdzenie, że dla tych ludzi zatrzymał się czas,
bo choć żyją w większości jak ich przodkowie, nie są zacofani.
Wiedzą, że obok ich minimalistycznego świata jest drugi - kolorowy,
bogaty i przyjemny. Świadomie go odrzucają. Już jako dorośli ludzie
przyjmują chrzest. Samodzielnie podejmują decyzję o kontynuowaniu wiary
przyjętej przez rodziców lub odrzuceniu jej i odejściu ze wspólnoty.
Zanim jednak zapadnie klamka, mają możliwość spróbowania tego niedostępnego
świata.
Jest to tzw. czas Rumspringa."
Od 2010 roku do połowy roku 2011 Amisze założyli
aż 10 nowych osad na terenie stanu Nowy Jork.
Dzięki temu ich populacja przekroczyła 13 tysięcy.
M.
Subskrybuj:
Posty (Atom)