13.08.2024


Po wielu można by rzec latach, udało nam się zaplanować trip do Nowego Jorku. Krótki, ale na pewno pełen wrażeń. Trzy pełne dni, które tam spędzimy będą na pewno bardzo intensywne i nie będzie czasu na nudę. W końcu NYC to miasto, które nigdy nie śpi. Sprawdzimy!

Jak do tego doszło?

Któregoś majowego dnia, M. zapytała czy lecę z nią do Nowego Jorku. Długo nie musiała czekać na odpowiedź. Bez większego namysłu zgodziłam się. Myślę, że M. nie brała mojej reakcji na poważnie - zwłaszcza że nasz kontakt ostatnimi laty był hm "ubogi". Doszło do tego, że wysyłałyśmy sobie wiadomości tylko z okazji jakiś szczególnych świąt, urodzin, imienin. A jednak! 

Dosyć szybko udało nam się uzyskać ESTE. Potem zarezerwowałyśmy samolot. Transfer z lotniska na lotnisko/ z domu na lotnisko. M. nawet zaopatrzyła się w najlżejszą walizkę na świecie😃. Dalej skupiłyśmy się na poszukiwaniu noclegu. Moim marzeniem był zawsze nocleg na Manhattanie, ale biorąc pod uwagę że ma to być "budżetowy" wyjazd ze spełnienia tego marzenia musiałam zrezygnować :) Wyboru dokonałyśmy patrząc na $, dzielnicę, standard-głownie czy w pokoju jest prywatna łazienka (w sumie to był warunek - nie chciałyśmy korzystać ze wspólnej łazienki, dzieląc ją z obcymi ludźmi na drugim końcu świata) oraz czas dojazdu do/z lotniska i Manhattan.

I zaczęło się! Teraz trzeba było określić co chcemy zobaczyć koniecznie, a co jest gdzieś tam na szarym końcu naszej listy. Przewertowałyśmy media społecznościowe wzdłuż i wszerz. Ostatecznie zaopatrzyłyśmy się w CityPass - żeby zobaczyć najważniejsze płatne miejscówki oraz dodatkową wejściówkę na jedną "atrakcje", która w powyższym nie jest ujęta. Pozostałe miejsca warte uwagi są bezpłatne i na pewno ich nie ominiemy.

Ważna sprawa! Żeby mieć dostęp do internetu i mieć kontakt z rodziną, która zostaje w domu - zaopatrzyłyśmy się w amerykańskie karty T-mobile. 

Na miejscu poruszać będziemy się metrem - to będzie jeden z pierwszych zakupów którego dokonamy po przylocie na terytorium USA.

W lipcu miałyśmy już spakowaną kosmetyczkę, a z rzeczy ważnych - drogą zakupu nabyłyśmy kubki termiczne żeby się nie odwodnić na miejscu. Temperatury we wrześniu w NYC potrafią być baaaardzo wysokie 😊

Pisząc tego posta do godziny zero pozostało:


A.