11.07.2011

Hearst Tower






Od ponad stu lat nowojorski Manhattan pnie się w górę.
Zawrotne ceny działek skłaniają deweloperów do wznoszenia coraz wyższych budowli.
Wśród nich, w 2006 roku stanął Hearst Tower, który wyznaczył nowe trendy.
To pionierski ekowieżowiec, zaprojektowany przez słynnego, brytyjskiego architekta, Normana Fostera.
 Hearst Tower jest niezwykły także z innego powodu - wzniesiono go na starszej budowli.

Nad pierwotną konstrukcją góruje 46 pięter. -Skromnie jak na Manhattan.

 A gdy wysokość przestaje być najważniejsza,architekt może się skupić na innowacyjności i jakości.
Właścicielem Hearst Tower jest amerykański koncern medialny Hearst Corporation.
 Komitet budowy nowej siedziby zaprosił na rozmowy wielu znanych architektów.
 Wykonanie projektu powierzono Fosterowi, ponieważ przekonał komisję, że potrafi
 połączyć historyczną podstawę z nowoczesną nadbudową. I dotrzymał słowa.
wieżowiec Fostera wznosi się nad budynkiem w stylu Art Deco

 W 1928 roku wiedeński architekt Joseph Urban zaczął budować
pierwszą siedzibę spółki Williama R. Hearsta. Zamierzał wznieść wieżowiec,
ale krach na giełdzie w 1929 roku pokrzyżował jego plany.
Dokończono tylko parter i kilka pięter. Projekt Urbana zaginął.
 Dopiero po 70-ciu latach znów pomyślano o postawieniu na tej działce wieżowca.
 Ale zabytkowy gmach Urbana podlega ochronie i nie można go zburzyć.
Foster wtopił go w swój projekt. Zerwał ściany i podłogi,
 zostawiając mury zewnętrzne. Tak powstał rozległy, wewnętrzny dziedziniec,
na którym umieszczono kawiarnie i bufet.

Bywalcy mają wrażenie, że siedzą nie wewnątrz budynku, tylko na placu otoczonym domami.

 Foster stworzył słoneczną przestrzeń, przypominającą miejski rynek.
Trudno się domyślić, że w górze, na potężnych stalowych kolumnach,wznosi się wieżowiec.
Hearst Tower ma 182 m wysokości i jak na standardy Manhattanu jest niski.
 Aby nadać mu wyrazisty charakter, Foster tak dobrał proporcje,
 aby budynek wydawał się smuklejszy. Zaprojektował oryginalną fasadę,
która jest nie tylko ozdobą, ale stanowi również ważny element konstrukcyjny.
 Na sąsiedniej działce stoi wysokościowiec, przez co nie ma widoku na zachód.
 Foster chciał, by w biurowcu było jak najwięcej światła dziennego.
 Dlatego w zachodniej części umieścił instalacje, windy, łazienki i schody
ewakuacyjne. W efekcie wschodnia fasada straciła stabilność.
 Została wzmocniona zewnętrzną kratownicą złożoną z trójkątów,
 która nadaje ścianom efektowny wygląd.
 Budynek urozmaicają też charakterystyczne, ścięte narożniki.
Norman Foster od lat rozwija koncepcję inteligentnego budynku.
 Hearst Tower zużywa o 25% mniej energii niż inne, porównywalne wieżowce.
 Jest tu system odzyskiwania wody, a na dole – wodospad schładzający wnętrza.
 Budynek ma niestandardowy system wentylacji.
Wprowadza się tu dużo powietrza z zewnątrz i jest ono oczyszczane dokładniej
niż w innych wieżowcach. Każda kropla deszczu spływająca z dachu trafia do
zbiornika, by zasilić sztuczny wodospad w hallu budynku.
Dzięki energooszczędnym rozwiązaniom budynek otrzymał certyfikat LEED.
Ekologiczne rozwiązania Hearst Tower wyznaczyły nowe standardy w Nowym Jorku.
 Budynek jest znakiem rozpoznawczym i chlubą koncernu Hearsta.

 A niewiele brakowało, by zaniechano jego budowy.

Foster przedstawił inwestorom plany dokładnie 11 września 2001 roku.
W trakcie tego spotkania samoloty uderzyły w World Trade Center.

 Architekt tłumaczył, dlaczego konstrukcja nośna budynków się zawaliła.
Mówił, że jego projekt też nie jest odporny na takie uderzenia.
Natychmiast przystąpiono do weryfikacji standardów bezpieczeństwa.
Świat był w szoku. W Nowym Jorku pojawiło się widmo przyszłości bez wieżowców.
 Jednak już 6 tygodni po 11 września zarząd Hearsta wrócił do Nowego Jorku
 i poinformował, iż nie zamierza rezygnować z budowy. Wówczas wymagało to odwagi.

 Hearst Tower to pierwszy nowojorski wieżowiec wzniesiony po 11 września.

Większość nowojorskich drapaczy chmur postawili deweloperzy.
 Dla nich liczyła się głównie efektywność ekonomiczna, a nie jakość architektury.
 Dlatego wieżowce przypominają przeważnie wysokie klocki o sztampowych fasadach.
 Tworzą wspaniałą panoramę, ale rzadko który czymś się wyróżnia.
 Nowy Jork to największe na świecie skupisko wolno stojących drapaczy chmur.
 Sięgają w górę, nie wtapiając się w otoczenie. Hearst Tower jest inny.
 Współgra z okolicą.
 Wzniesiono go w niezbyt atrakcyjnym miejscu, na skrzyżowaniu 57 Ulicy i 8 Alei,
 niedaleko Central Parku.
 Elegancja i gwar manhattańskiego Midtown tu nie dociera.
Jednak dzięki Hearst Tower okolica się zmienia.


(fragm .tekst. domo.pl)

M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz